Tak "zutylizowałam" stare zapasy Barbeczki tęczowej i ecru z myślą o zbliżających się urodzinach mojej przeuroczej szwagierki.
Na razie sweterek świetnie leży na trawniku - jeszcze mokry, schnie i dochodzi do formy.
Inspiracją do realizacji tego projektu były GUZIKI i mocne postanowienie UTYLIZACJI góry motków poupychanych w pudłach.
Dziergany na okrągło od dołu - druty nr 3 z żyłką,
rozmiar 42-44 zużyłam niecałe 2 motki tęczowej i trochę ponad motek ecru.
p.s.
Barbeczka
to wełenka bardzo miła w obróbce, a dzianina ciepła, aksamitna i
niezwykle łagodna dla skóry. Tuszę, iż niebawem pełna kolorystyka znowu
zagości w magazynie WW ?
pozdrawiam
Anna K-B