Jesienne farbowanie

Jeszcze jest, nadal trwa, choć nie tak barwna, intensywna jak przed miesiącem. Już przygaszona, stonowana, otulona mgłą i pierwszym przymrozkiem. Ta listopadowa nostalgiczna jesień udzieliła się i mi. Nutkę melancholii znajdziecie w moim ostatnim listopadowym farbowaniu.

W moteczkach zamknęłam zamszowe brązy liściastego dywanu, soczystą zieleń mchu, mglistą aurę poranków, zasuszone łąki jak i ostatnie ogniki owoców berberysu oraz dzikiej róży.

    

I zanim ten barwny spektakl się skończy, a ostatni liściasty aktor opuści scenę, zanim opadnie miękka biała kurtyna śniegu cieszmy się tą jesienną melancholią i ostatkiem kolorowego bogactwa. Doceńmy te nieliczne promyki słońca i spokojne długie wieczory z miękką robótką i mruczącym kotem u boku.
trzymajcie się ciepło i nie dajcie chandrze :)

Baśniowy płaszcz z Angory Real 40 batik.

Zdjęcia tego baśniowego płaszcza dostałam od Pani Małgorzaty. Sweter został wykonany z 5 motków włóczki Angora Real 40 BD-4895 zakupionej u nas, a wzory podpatrzone na Pintereście. Serdecznie gratulujemy i dziękujemy za piękną inspirację:)

Miętowy błysk

Moje tegoroczne dziewiarskie dokonania nie są powalające. Od sierpnia udało mi się wydziergać tylko jeden sweter i udokumentować go na zdjęciach. Na usprawiedliwienie mam tylko bogaty dorobek farbiarski :) Jest to wzór Behind my back do zakupienia na ravelry. Sweter wykonałam z grubej bawełny Smart Alize w sympatycznym letnim kolorze mięty. Dodałam też cieniutką srebrną niteczkę lureksu, czego oczywiście nie udało się uchwycić na zdjęciach. Na sweter zużyłam ok 5 motków. Myślę, że już w nim nie pochodzę, ale w przyszłym sezonie nie omieszkam nosić z dumą. Zapraszam na obszerna relację zdjęciową :) ps: Czapki za mną chodzą... macie jakieś inspiracje?
pozdrawiam Asia

Tweedowa Natsumi

Oj wiele czasu kosztowało mnie wykonanie tego swetra. Wzór wdzięczny, nieskomplikowany, włóczka piękna - jednak nietypowe wykonanie tego swetra od boków niemiłosiernie się dłużyło. Dodatkowym minusem był brak możliwości przymiarki swetra w trakcie. Dekolt wyszedł nieco rozwlekły, co udało się uratować niewielkim ściągaczem, a na linii ramion przedłużyłam rząd pionowych lewych oczek, co ładnie połączyło mi dekolt z rękawami. Mimo niedogodności sweter jest piękny i nietuzinkowy, więc wzór jak najbardziej polecam :) Wzór Natsumi znajdziecie na rav.
Włóczka tym razem nie pochodzi z mojego sklepu a jest to piękny tweed Harrys w matowej czerni z mnóstwem kolorowych niupków od Filati Nardi.