Kolejny fantastyczny kołowiec z Justy - tym razem od
Eli - wykonany z
Justy 013. Kolory wspaniale się przenikają, a obydwie Panie cudnie wyglądają w tym fasonie. Jak widać kołowiec to fason międzypokoleniowy ;)
pozdrawiam Was Cieplutko i odsyłam po więcej na bloga autorki.
Przepiękny! I jak ślicznie układają się w nim kolory! Warto mieć taki sweter w swojej garderobie - ładnie układa się na sylwetce, widać, że jest cieplutki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Podpisuję się obiema rękami. Czas pomyśleć o swoim kołowcu ;)
UsuńTak dziewczyny!Kołowiec jest prześliczny. Ela się spisała na medal. A jeśli kołowiec to tylko z Justy. Z niej powstają najpiękniejsze. Barbeczka się też nadaje, ale Justa ma kolorki dla kołowców lepsze.Inga zbyt cieniutka jest. Też śliczne kolorki,ale na ogoniaste lepiej się nadaje i na kardigany.Asiu, pomyśl o kołowcu. Ja za piątego się zabieram! Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńGabi jesteś niezmordowana w swoich kołowcach, a wszystkie piękne ;)
Usuńpozdrawiam Asia
Podpisuję się obiema rękowa- widziałam na zywo:-) A mój powstał dzięki pomocy Gabi- sama nie umiałam go zacząć. Cała reszta to zasługa pięknej włóczki od Asi:-). Serdecznie ściskam:-) Ela
UsuńElu, skromna jesteś nazbyt!. Ta czapusia i Twój pierwszy kołowiec są SUPER! należy także docenić - obok niewątpliwie fajnej włóczki - urok osobisty pięknych modelek!
UsuńAsiu! W najbliższym czasie zobaczysz kołowiec z tęczowej Justy, już gotowy jest.Pozdrawiam Was serdecznie!!!
Bardzo dziękuję za odwiedziny u mnie. Jak tylko znajdę wolną chwilę dokładniej pozwiedzam Twojego bloga. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń