Wiosna już raczy nas letnią pogodą, więc sięgnęłam po lżejszy materiał niż wełna. Padło na Lenkę, której mam sporo resztek w różnorakich kolorkach. Od dawna miałam ochotę wypróbować 100% len oraz jak sprawdzi się w letniej dzianinie. Wybrałam tuniczkę Sugar Maple, która świetnie sprawdzi się w cieniowanych włoczkach jak i resztkach ułożonych w gradient. Bluzkę przerabiałam podwójną nitką na drutach nr 3. Wzór bardzo mi się spodobał i daje sporo możliwości - pewnie skuszę się jeszcze na inny wariant kolorystyczny. Tuniczka została wyprana, porządnie wytarmoszona, gdyż len można, a nawet należy, prać w gorącej wodzie ( do 60 stopni). Jakież było moje rozczarowanie, gdy po wyschnięciu len nadal pozostał sztywny i nie co szorstki. To ciekawe włókno - ma to do siebie, że im bardziej sponiewierane i miętoszone, tym staje się milsze i delikatniejsze. Niewiele myśląc postanowiłam tunice dać ostry wycisk. Z pomocą przyszedł mi niezawodny atrybut niezadowolonej żony - czyli wałek do ciasta. Po prostu rozwałkowałam swoją bluzkę niemiłosiernie jak ciasto na pierogi, dokładnie z obu stron. Ale kochani, to się lnu bardzo spodobało! Bluzka stała się miękka, lejąca, a nawet zyskała piękny jedwabny połysk!
Sposób prosty, a jakże skuteczny! Jeśli też macie kłopoty z draniem polecam sięgnąć po wałek, lub inną drastyczną metodę - dopiero taki przemaglowany len pokazał całe swoje piękno ;)
Ps. Lenka okazała się niezwykle wydają nitką - na całość zużyłam zaledwie ok. 260 gr i to podwójną nitką!
Etykiety
Włóczki Warmii
(91)
inspiracje
(33)
czapka
(31)
sweter
(27)
rękawiczki
(23)
włóczka ręcznie farbowana
(19)
chusta
(18)
justa
(18)
lenka
(17)
inga
(15)
mirella
(14)
alize
(10)
kardigan
(10)
sweter koło
(10)
barbeczka
(9)
julia
(9)
szal
(8)
tunika
(6)
tweed
(5)
inne
(4)
bawełna
(3)
beata
(3)
ręcznie tkane
(3)
święta
(3)
Alinka
(2)
Rita
(2)
dywanik
(2)
len
(2)
lotta
(2)
mitenki
(2)
ponczo
(2)
shred
(2)
wycieczki
(2)
Sonia
(1)
Stella
(1)
Tosca
(1)
angora
(1)
baby supremo
(1)
camilla
(1)
dla dzieci
(1)
dla mężczyzny
(1)
do poczytania
(1)
eko
(1)
francesca
(1)
iwa
(1)
komin
(1)
komplet
(1)
lanagold
(1)
magretka
(1)
marianna
(1)
marika
(1)
samouczek
(1)
spódnica
(1)
szydełko
(1)
wlo
(1)
To ja mam jeszcze pytanie techniczne. Wałkujemy na mokro czy sucho? U mnie na drutach Lenka w trzech kolorach. Mam nadzieje, że niedlugo bede mogla sie pochwalić :-)
OdpowiedzUsuńna sucho,na twardym podłożu. Okazuje się , że len zniesie wiele i nawet to lubi ;)
Usuńpozdrawiam Asia
O, świetny patent, musze wypróbować. Wydłubałam zeszłego lata coś z Lenki, ale mnie wena opuściła w połowie projektu i sprułam, czas powrócić do niej i dać jej wycisk wałkiem ;-)
OdpowiedzUsuńWarto choć raz wydłubać coś z lnu. No można wyżyć się na robótce ;)
Usuńpozdrawiam Asia
Świetny pomysł:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Może niezbyt subtelny, ale się sprawdził.
UsuńPiękna tuniczka! Oj, jak ja się "zasadzam" na ten len i mam nadzieję, że tego lata będę paradować w czymś z lnu, własnoręcznie wydzierganym :) Dzięki, że podzieliłaś się tymi spostrzeżeniami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
Warto wypróbować, bo kolory ma piękna, a na upały nie ma nic lepszego ;) pozdrawiam Asia
UsuńPiekna tuniczka.Dzięki za ten wałek pogromcę lnu.mam bluzeczkę i jest sztywna to teraz ją wywałkuję.
OdpowiedzUsuńWg.tego wzoru mam bluzeczkę z bawełny.Świetny wzór.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak, wzór polecam i pewnie jeszcze wykorzystam. Co do wałka u mnie zadziałał, ale jak pisze mary nama poniżej - można też w pralce ;)
Usuńprzyznaję, że tarmoszenie na sucho wałkiem nie przyszło mi do głowy... po prostu wrzuciłam chustę zrobioną z lnu do pralki razem z ręcznikami i już... wyszła mięciutka i lekko puchata :-)
OdpowiedzUsuńo! Warto wypróbować przy następnej robótce. Chyba nie jestem tak subtelną gospodynią domową ;)
UsuńCudowna tunika! Pięknie połączyłaś kolory :) A wzór jest cudowny, pięknie Ci w nim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Dzięki Marta. Polecam Ci wzorek
UsuńNo to trzeba bedzie podziergac troche "lniano" bo efekt jest super a z tym walkiem to naprawde ciekawe . Goraco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWarto sięgnąć po len ;) Zawsze to coś nowego.
Usuńpozdrawiam Asia
śliczna :)
OdpowiedzUsuńWidziałam na fb, przepięknie wyszło! :D
OdpowiedzUsuńDzięki, tez jestem zadowolona ;)
UsuńObłędna ta tunika :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPrzepiękna tunika - i kolory i fason, super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - udała się ;)
UsuńŚliczna tunika Asiu :) A tak sobie myślę, że stara wirówka bębnowa może dałaby radę :)
OdpowiedzUsuńA przy najbliższej okazji wałek wypróbuję :)
pozdrawiam, Marlena
Dobry pomysł z tą wirówką, tylko skąd taką teraz wziąć ;)
Usuńpozdrawiam Asia
Wspaniała tunika, a z tym wałkiem no... rozbawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńPiękna tunika wyszła, pomysł z wałkiem jeszcze lepszy :D Ja niestety mam z lnem na pieńku ;) nigdy nie chce się zblokować (nie mówię, że całkowicie na listek, ale nawet troszkę :( ). Po prostu nie trzyma formy i od zeszłego roku go w ogóle nie tykam. A szkoda, bo w sklepiku tyle bajecznych kolorów!
OdpowiedzUsuńMetoda wałkowania bardzo przypadła mi do gustu:-) I nie tylko w kwestii lnu. Tunika śliczna, a Ty Asiu wyglądasz pięknie:-)
OdpowiedzUsuńAsiu, fantastycznie, rewelacyjnie, cudnie rozpracowałaś projekt! Wyglądasz zjawiskowo i wiosennie!!!!Pozdrawiam majowo!
OdpowiedzUsuńUwielbiam len, mam jednak doswiadczenie zniechęcające z lnem litewskim - nie trzyma pionu.Teraz boje sie kupować jakikolwiek litewski.Tunika super
OdpowiedzUsuńAle fajna! Świetne przejścia kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńOooo... dobrze wiedzieć, co się temu lnu podoba. Pięknie Tobie w tej tuniczce i w tych okolicznościach przyrody, super.
OdpowiedzUsuńŚwietna jest tunika, a pomysł na len rodem z książki Marii Konopnickiej "Jak to ze lnem było". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna!!! Już mam na taką ochotę !!!
OdpowiedzUsuńPiękna!!! Już mam na taką ochotę !!!
OdpowiedzUsuńgörüntülü show
OdpowiedzUsuńücretlishow
GQA2J0