Etykiety

Włóczki Warmii (91) inspiracje (33) czapka (31) sweter (27) rękawiczki (23) włóczka ręcznie farbowana (19) chusta (18) justa (18) lenka (17) inga (15) mirella (14) alize (10) kardigan (10) sweter koło (10) barbeczka (9) julia (9) szal (8) tunika (6) tweed (5) inne (4) bawełna (3) beata (3) ręcznie tkane (3) święta (3) Alinka (2) Rita (2) dywanik (2) len (2) lotta (2) mitenki (2) ponczo (2) shred (2) wycieczki (2) Sonia (1) Stella (1) Tosca (1) angora (1) baby supremo (1) camilla (1) dla dzieci (1) dla mężczyzny (1) do poczytania (1) eko (1) francesca (1) iwa (1) komin (1) komplet (1) lanagold (1) magretka (1) marianna (1) marika (1) samouczek (1) spódnica (1) szydełko (1) wlo (1)

piątek, 1 kwietnia 2022

Ulubiony :)

 Tak...żeby odkurzyć bloga, trzeba było nowego hasła i dostępu. Ostatni wpis był stworzony jeszcze w zupełnie innych czasach. Niemniej nie ma nic lepszego do archiwizacji własnych myśli i postępów dziewiarskich. 

Chciałam się, więc ponownie po latach!! przywitać nowym ulubionym swetrem wykonanym z dwóch nitek: Very w kolorze beżowym i cieniutkiego moherku Baby alpaka moher. Wzór z głowy i od dołu robiony wzorem półpatentowym na drutach nr 3.5 mm.


czwartek, 28 marca 2019

Osobisty szal TONGA

O genezie i fenomenie paskowych szali opowiadałam Wam post wcześniej. A jak się ma teoria do praktyki? Zaraz przedstawię Wam na zdjęciach. Powiem krótko: zabawa była przednia. Użyłam tu 4 kolorów TOSKI, bo mój motek INGI był raczej oszczędny w kolory. Myślę, że wyszło to na dobre. Tweed pięknie rozświetlił szal, a zestaw kolorów jest na tyle uniwersalny, że pasuje mi praktycznie do każdej kurtki. Zwróćcie też uwagę jak pięknie dzianina wyrównała się po praniu i stała się puchata.










Szal TONGA w całej okazałości :) Jak Wam się podoba? Pochwalcie się swoimi, jeśli już macie.
A połączenie Ingi z Toską tak mnie urzekło, że zamierzam wykorzystać te dwie włoczki już w innym projekcie.

poniedziałek, 25 marca 2019

Zamotysz aka Tonga szal

Co to takiego i dlaczego warto go mieć? :) Jeśli wpiszecie w wyszukiwarkę instagrama hasło: #возбуждающий_замотыш
waszym oczom ukaże się 999 postów z barwnymi szalikami w roli głównej. Cały poprzedni sezon te kolorowe pięknoty królowały na zdjęciach i kuły me oczy, a w sercu zasiały ziarenko zazdrości. Niestety do nowych trendów podchodzę z dużym dystansem, a przekonuję się zwykle mocno po sezonie :) Kiedy modne są cekiny ja dopiero dojrzewam do moheru :) 
Ta moda jednak przekonała i mnie, a mój osobisty paskowy zamotysz zdążył jeszcze zakosztować zimowej aury :))



Jak powstaje taki szal? Tu sprawa jest prosta i przyjemna. Wystarczy wybrać sobie odpowiedni kolor cieniowanej włóczki jako kolor dominujący, a do tego kolejny jeden lub kilka uzupełniających jako paski. Paski tworzymy od serca, intuicyjnie mieszając kolory i ich grubości. Nie ma reguł, zasad, no może poza jedną - im więcej tym ciekawiej :) Mój szal powstał z łotewskiej owczej wełny INGA, w dość stonowanej kolorystyce, a kontrastowe paski powstały z kilku kolorów tweedu TOSCA : czerwieni, bordo, granatu i popielatego. Tweed świetnie współgra z wełną, zarówno grubością jak i fakturą. Obydwie włóczki to single o rustykalnej naturze, a kolorowe niupki tweedu dodają tkaninie sporo wdzięku. To połączenie tak mi się spodobało, że zamierzam je jeszcze wykorzystać w innych projektach. Ale to już chyba materiał na osobny post :)



Jak łączyć ze sobą kolory? Można użyć kolorów dopełniających się, gdzie odcienie będą trzymać się jednej tonacji i uzupełniać wzajemnie. Uzyskamy delikatny efekt przenikania barw w jednolitej palecie. Poniżej wrzucam kilka przykładów takich połączeń:

Inga w kolorze Wrześniowe astry w towarzystwie Toski w kolorze bordo, eccru i żółty. Wszystkie te kolory występują w motku Ingi i tylko od nas zależy w jakiej proporcji dodamy paski.





Ale jeśli lubimy poszaleć możemy dodać kolory zupełnie kontrastowe i pozornie nie pasujące do naszego głównego motka!


Ta sama Inga, a z dodatkiem tweedu w kolorze Granat nocy i ciemny fiolet nabiera zawadiackiego charakteru :)



Tu podobnie, z tym, że w w motku INGI Refleksy na wodzie mamy więcej kolorów. Możemy użyć eccru i żółtego lub granatu z jasnoniebieskim. Możemy użyć wszystkich 4 kolorów jeśli marzy nam się bogata wersja lub trudno nam się zdecydować.


Wersja z Ingą Leszczynowe pyłki będzie wyglądać niezwykle elegancko z czarnym i limonkowym tweedem.


A jeśli wzbogacić ją dodatkowo o niebieskości i granaty mamy wesoły wiosenny paskoszal.



Do tych wiosennych, świeżych kolorów nie trzeba długo przekonywać. Połączenie Ingi Miętowe czekoladki z wiosenną zielenią i żółtym dało świeży, wiosenny efekt. Za to w towarzystwie turkusu i błękitu zyskały chłodniejszy, nieco dostojniejszy charakter.



Zestawienie koloru Poranna mgła, subtelnego i delikatnego dało zupełnie odmienny efekt w tych propozycjach. Pierwsza podkreśla tylko pastelowe kolory, za to druga dodaje im energii i wigoru.



Ostatni duet INGI Górski szlak. Wersja letnia w nasycone, żywe paski w kolorze granatu i wiosennej zieleni, lub spokojna naturalna wersja z szarością i leśną zielenią.


Jak zacząć? Nabrać na druty około 100 oczek i wykonać krótki ściągacz, zostawić po 5 oczek ściagacza na oczka brzegowe i końcowe, tak aby brzeg nam się nie zwijał. Komponować z rozmachem i brnąć do pożądanej długości. Zakończyć takim samym ściągaczem jak na początku i nosić z dumą :)


Myślę, że w tej zabawie każda z Was znajdzie coś dla siebie. Bądźcie odważne, nie bójcie się miksować i mieszać kolorów - tym razem - IM WIĘCEJ TYM LEPIEJ:) Tu nie można się pomylić, a efekty mogą nas mile zaskoczyć. Zapraszam Was i zachęcam do spróbowania stworzenia własnego niepowtarzalnego szala. Będzie mi miło jeśli pochwalicie się efektami.

Ps. Nazwa TONGA szal powstała na skutek twórczego połączenia włóczki Inga i Tosca w jedno. :) Mój Tonga szal z wdziękiem prezentuje moja drutowa psiapsiółka Elena, której pięknie dziękuję :)

środa, 20 marca 2019

Eko Cloud Bay

Dziś pierwszy dzień astronomicznej WIOSNY, czego potwierdzeniem jest piękna, słoneczna pogoda za oknem! Czas pomyśleć o wiosennych sweterkach. Zachęcam Was do wypróbowania naszej bawełny recyklingowej EKO i wydziergania sobie np takie go kardiganu jak Marta







czwartek, 14 lutego 2019

Kardigan Girlsfriend

Uchuu, blog pokrył się kurzem zupełnie. Nawet hasło wyleciało mi z głowy. Mimo, że teraz częściej korzystam z FB i Instagrama - dostrzegam zalety bloga. Tu nic nie ginie, wszystko jest w należytym porządku i łatwe do odnalezienia. Czytelnik może zatrzymać się na chwilkę, spokojnie poczytać i wrócić do posta za jakiś czas, gdy najdzie go ochota :)
Ku pamięci wrzucam mój ostatni sweter Girlsfriend :) Wykonałam go z trzech i pół motka mirelli połączonej z cieniutkim moherkiem na drutach nr 3.25.








Wzór bardzo wdzięczny i dobrze rozpisany. Z kardiganem polubiliśmy się bardzo - jest ciepły, miły i w cudnym kolorze. Czego chcieć więcej  :)
pozdrawiam Was z ponurej i chmurnej Warmii

poniedziałek, 20 listopada 2017

Jesienne farbowanie

Jeszcze jest, nadal trwa, choć nie tak barwna, intensywna jak przed miesiącem. Już przygaszona, stonowana, otulona mgłą i pierwszym przymrozkiem. Ta listopadowa nostalgiczna jesień udzieliła się i mi. Nutkę melancholii znajdziecie w moim ostatnim listopadowym farbowaniu.



W moteczkach zamknęłam zamszowe brązy liściastego dywanu, soczystą zieleń mchu, mglistą aurę poranków, zasuszone łąki jak i ostatnie ogniki owoców berberysu oraz dzikiej róży.



I zanim ten barwny spektakl się skończy, a ostatni liściasty aktor opuści scenę, zanim opadnie miękka biała kurtyna śniegu cieszmy się tą jesienną melancholią i ostatkiem kolorowego bogactwa. Doceńmy te nieliczne promyki słońca i spokojne długie wieczory z miękką robótką i mruczącym kotem u boku.
trzymajcie się ciepło i nie dajcie chandrze :)