Co to takiego i dlaczego warto go mieć? :) Jeśli wpiszecie w wyszukiwarkę instagrama hasło:
#возбуждающий_замотыш
waszym oczom ukaże się 999 postów z barwnymi szalikami w roli głównej. Cały poprzedni sezon te kolorowe pięknoty królowały na zdjęciach i kuły me oczy, a w sercu zasiały ziarenko zazdrości. Niestety do nowych trendów podchodzę z dużym dystansem, a przekonuję się zwykle mocno po sezonie :) Kiedy modne są cekiny ja dopiero dojrzewam do moheru :)
Ta moda jednak przekonała i mnie, a mój osobisty paskowy zamotysz zdążył jeszcze zakosztować zimowej aury :))
Jak powstaje taki szal? Tu sprawa jest prosta i przyjemna. Wystarczy wybrać sobie odpowiedni kolor cieniowanej włóczki jako kolor dominujący, a do tego kolejny jeden lub kilka uzupełniających jako paski. Paski tworzymy od serca, intuicyjnie mieszając kolory i ich grubości. Nie ma reguł, zasad, no może poza jedną - im więcej tym ciekawiej :) Mój szal powstał z łotewskiej owczej wełny INGA, w dość stonowanej kolorystyce, a kontrastowe paski powstały z kilku kolorów tweedu TOSCA : czerwieni, bordo, granatu i popielatego. Tweed świetnie współgra z wełną, zarówno grubością jak i fakturą. Obydwie włóczki to single o rustykalnej naturze, a kolorowe niupki tweedu dodają tkaninie sporo wdzięku. To połączenie tak mi się spodobało, że zamierzam je jeszcze wykorzystać w innych projektach. Ale to już chyba materiał na osobny post :)
Jak łączyć ze sobą kolory? Można użyć kolorów dopełniających się, gdzie odcienie będą trzymać się jednej tonacji i uzupełniać wzajemnie. Uzyskamy delikatny efekt przenikania barw w jednolitej palecie. Poniżej wrzucam kilka przykładów takich połączeń:
Inga w kolorze Wrześniowe astry w towarzystwie Toski w kolorze bordo, eccru i żółty. Wszystkie te kolory występują w motku Ingi i tylko od nas zależy w jakiej proporcji dodamy paski.
Ale jeśli lubimy poszaleć możemy dodać kolory zupełnie kontrastowe i pozornie nie pasujące do naszego głównego motka!
Ta sama Inga, a z dodatkiem tweedu w kolorze Granat nocy i ciemny fiolet nabiera zawadiackiego charakteru :)
Tu podobnie, z tym, że w w motku INGI Refleksy na wodzie mamy więcej kolorów. Możemy użyć eccru i żółtego lub granatu z jasnoniebieskim. Możemy użyć wszystkich 4 kolorów jeśli marzy nam się bogata wersja lub trudno nam się zdecydować.
Wersja z Ingą Leszczynowe pyłki będzie wyglądać niezwykle elegancko z czarnym i limonkowym tweedem.
A jeśli wzbogacić ją dodatkowo o niebieskości i granaty mamy wesoły wiosenny paskoszal.
Do tych wiosennych, świeżych kolorów nie trzeba długo przekonywać. Połączenie Ingi Miętowe czekoladki z wiosenną zielenią i żółtym dało świeży, wiosenny efekt. Za to w towarzystwie turkusu i błękitu zyskały chłodniejszy, nieco dostojniejszy charakter.
Zestawienie koloru Poranna mgła, subtelnego i delikatnego dało zupełnie odmienny efekt w tych propozycjach. Pierwsza podkreśla tylko pastelowe kolory, za to druga dodaje im energii i wigoru.
Ostatni duet INGI Górski szlak. Wersja letnia w nasycone, żywe paski w kolorze granatu i wiosennej zieleni, lub spokojna naturalna wersja z szarością i leśną zielenią.
Jak zacząć? Nabrać na druty około 100 oczek i wykonać krótki ściągacz, zostawić po 5 oczek ściagacza na oczka brzegowe i końcowe, tak aby brzeg nam się nie zwijał. Komponować z rozmachem i brnąć do pożądanej długości. Zakończyć takim samym ściągaczem jak na początku i nosić z dumą :)
Myślę, że w tej zabawie każda z Was znajdzie coś dla siebie. Bądźcie odważne, nie bójcie się miksować i mieszać kolorów - tym razem - IM WIĘCEJ TYM LEPIEJ:) Tu nie można się pomylić, a efekty mogą nas mile zaskoczyć. Zapraszam Was i zachęcam do spróbowania stworzenia własnego niepowtarzalnego szala. Będzie mi miło jeśli pochwalicie się efektami.
Ps. Nazwa TONGA szal powstała na skutek twórczego połączenia włóczki Inga i Tosca w jedno. :) Mój Tonga szal z wdziękiem prezentuje moja drutowa psiapsiółka
Elena, której pięknie dziękuję :)